niedziela, 9 września 2012

Prolog.


Hermiona siedziała na łóżku, uważnie przyglądając się leżącej przed nią fotografii. Przedstawiała ona kobietę i mężczyznę w średnim wieku. Byli to Charlotte i Edward Granger. Na pierwszy rzut oka wyglądali na idealną parę, dumną ze swojej pociechy. A jak było naprawdę? Każda przerwa świąteczna lub ferie letnie były istnym pokazem swoich zdolności aktorskich. Co pół roku wszyscy odgrywali swoją rolę, a z biegiem czasu rodzinny spektakl stawał się coraz lepiej dopracowany. Miona za każdym razem opowiadała o nowych, magicznych zdolnościach i o tym, jak bardzo tęskniła za domem. Natomiast jej rodziciele wydawali się być zachwyceni córką-czarodziejką. W rzeczywistości każdy z utęsknieniem czekał na koniec tej maskarady i powrót do codzienności.
Właśnie zbliżało się Boże Narodzenie. Nie ma to jak miła, ciepła atmosfera przy Wigilijnym stole-pomyślała Hermiona. Rzecz jasna zachwyt wywołany nastrojem panującym przy uroczystej kolacji również zaliczał się do teatrzyku rodziny Granger. Udawana uprzejmość i wymyślne życzenia-w tym najlepiej sprawdzała się matka młodej kobiety. Byle jak najszybciej tu wrócić-wyszeptała Miona, rozglądając się po dormitorium. To tu czuła się bezpiecznie, Hogwart stał się dla niej domem. Sto razy lepszym niż ten w Londynie. W szkole mogła być sobą, mówić otwarcie o swoich uczuciach, a tam? Potajemnie liczyła, że kiedyś wszystko się zmieni. Ale zawsze było dokładnie tak samo-nadzieja gasła w momencie przyjazdu do stolicy Wielkiej Brytanii.

***
To dosyć demotywujące-od najmłodszych lat żyć ze świadomością, że idealny świat to jedynie wymysł bajkopisarzy. Nie łatwo jest poradzić sobie, wiedząc, iż rodziców nie łączy prawdziwa miłość, a uczucia przegrywają z rządzą władzy i pieniędzy. Takie są realia, bez względu na to czy jest się czarodziejem, czy nic nieznaczącym śmiertelnikiem. Choć z drugiej strony Draco był wdzięczny swojemu ojcu. Został przynajmniej uświadomiony, jak wygląda życie w XXI wieku. Trzeba przyznać-nie miało nic wspólnego z baśniami, które matka czytała mu na dobranoc. Starała się jak mogła, ale ojciec odebrał mu dzieciństwo.

Wspaniali rodzice-mruknął. Niestety, zbliżały się święta. Młody Malfoy wprost nienawidził okresu Bożego Narodzenia. Ojciec nawet wtedy kilkanaście razy dziennie kłócił się z matką, a swoją złość wyładowywał także na swoim synu. Podobnie bywało zresztą w wakacje. Wątpił czy da radę przetrwać i nie podpaść ojcu. Na poprzedniej Wigilii był bliski załamania nerwowego, a ten rok nie zapowiadał się lepiej. Miał serdecznie dosyć uroczystych kolacji wyprawianych w rodzinnej posiadłości. Odwiedzali ich wtedy krewni, a cała trójka udawała idealną rodzinę, w której matka ma coś do powiedzenia, a jej mąż wyśmienicie dogaduje się z synem. W rzeczywistości nie było tak kolorowo, ale okrutna prawda nie mogła ujrzeć światła dziennego. Lepiej przecież kłamać i czuć, że reszta rodziny patrzy z podziwem na rozsądnego ojca, troskliwą matkę i pokornego syna.

29 komentarzy:

  1. Bardzo mi się to spodobało. Przeczytałam całe, jesteś bardzo twórcza
    zapraszam do mnie
    http://moniamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo chciałam być pierwsza no ale cóż zadowolę się komentując jako druga. Moim zdaniem wypadło dobrze i czego by ci inni nie powiedzieli mi się podoba więc tak trzymaj. Czekam na ciąg dalszy i rzecz jasna trzymam kciuki.

    Zapraszam też do mnie na nowy rozdział draco-hermiona-one-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może chciałabyś żebym umieściła adres twojego bloga w swoich linkach. Pomogłabym ci go trochę zareklamować.

      Usuń
    2. Ależ oczywiście, będę bardzo wdzięczna.

      Usuń
  3. Masz potencjał i czuję, że się rozkręcisz. Dojrzałe przemyślenia, ale jak na razie nie oceniam więcej, bo to tylko takie małe wprowadzenie. Żadnego punktu zaczepienia jeśli chodzi o dalszą część opowiadania. Fajnie, że prolog taki podzielony na perspektywę Hermiony i Draco. Jak widać, oboje mają kłopoty w domu, a to może być powodem do tego, że się do siebie zbliżą. ;P Ogółem, podoba mi się, zobaczymy co wymyślisz w pierwszym rozdziale. :)
    Avery z dracohermionalove.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi słyszeć "dojrzałe przemyślenia", biorąc pod uwagę, że jestem w pierwszej gimnazjum ;) Specjalnie tak podzieliłam, aby czytelnik dostrzegł między nimi choć odrobinę podobieństwa.Dziękuję za komentarz :*

      Usuń
    2. Dojrzałość a wiek to dwie różne sprawy. ;) A jak na pierwszą gimnazjum to jest super. Masz jeszcze mnóstwo czasu na szlifowanie swojego warsztatu. Ja też chyba zaczynałam w Twoim wieku. ;) Moja młodsza siostra (rok starsza od Ciebie) też pisze i uważam, że też bardzo dojrzale i naprawdę całkiem fajnie, więc, jak mówiłam wczesniej - wiek nie ma znaczenia. :P

      Usuń
  4. Dzięki, że wysłałaś mi link. ;)
    Serio masz talent, aż miło czytać. :)
    Czekam na resztę, powodzenia. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za przeczytanie. Talent to za dużo powiedziane, ale miło czuć się docenioną. Już niedługo postaram się opublikować pierwszy rozdział.

      Usuń
  5. Masz talen t;;))
    Zapradszam do mnie ;)))
    http://agulaaa12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie zapowiada się nieźle. Podoba mi się, że podajesz punkt widzenia Draco i Hermiony. Mam tylko jedno zastrzeżenie: przed i po myślniku wstawiamy spację. To tyle, pozdrawiam i powiadom mnie, proszę, jak dodasz pierwszy rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, nie zwróciłam na to uwagi. Nie ma sprawy, jak już ukaże się pierwszy rozdział to dam znać.

      Usuń
  7. Prolog bardzo mi się podoba. Zapowiada się fajne opowiadanie. czekam na pierwszy rozdział.:D Powiadom mnie jak tylko go dodasz.:D
    http://opowiadanie-1d-boys.blogspot.com/
    A i dziękuje za taką pozytywną opinie na moim blogu.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co ;) Napisałam tylko, co sądzę. Ok, dam znać.

      Usuń
  8. Ciekawie się zapowiada, czekam na więcej. Możesz wrzucić opcję "obserwuj", żebym mogła cię wbić na listę i regularnie odwiedzać?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawie się zaczęło. Od razu widać, że głównych bohaterów coś łączy – beznadziejna rodzina. Liczę na to, że pierwsze rozdział pojawi się szybko. NA twojego bloga trafiłam, ponieważ zostawiłaś u mnie komentarz [ margines-życia ]. Co do Draco... to niestety nie. On zostanie jedynie ( a może aż? ) przyjacielem. Ale planuje napisać jeszcze jedno opowiadanie, tym razem Dramione ;d Jeśli moje pomysły ujrzą światło dzienne obiecuje, że powiadomię Cię ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejejeje <3 Liczę, że zaczniesz pisać takie opowiadanie. Oj tam, jak na niego bycie przyjacielem to i tak sporo :D

      Usuń
  10. Może i jesteś młoda ale piszesz na prawdę świetnie masz potencjał ;D
    Gorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)http://domi816.bloa.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Początek jest ciekawy, zaczyna się o wiele inaczej niż większość opowiadań dramione. Czekam na pierwszy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, właśnie o to mi chodziło-żeby stworzyć coś innego, oryginalnego. Także cieszę się, że zauważyłaś ;)

      Usuń
  12. Wiesz co już wiek mnie wcale nie dziwi. Ja czytałam piękny epicki blog i nigdy bym nie pomyślała, że historie pisze czternastolatka. (Nie wierzysz, to zajrzyj http://dawn-of-dark.blogspot.com/)Nieważne w jakim wieku piszesz. Przecież najważniejsze, żeby było estetycznie i z sensem. Prolog jest zachęcający, a szablon świetny. Czekam na dalsze notki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i coś w tym jest :> Zresztą ważne, że to lubię, a nie ile mam lat.

      Usuń
  13. Podoba mi się <3 :D Zaczyna się ciekawie ;) Czytam 1 rozdziałek :D

    OdpowiedzUsuń