Hermiona siedziała na łóżku, uważnie przyglądając się
leżącej przed nią fotografii. Przedstawiała ona kobietę i mężczyznę w średnim
wieku. Byli to Charlotte i Edward Granger. Na pierwszy rzut oka wyglądali na
idealną parę, dumną ze swojej pociechy. A jak było naprawdę? Każda przerwa
świąteczna lub ferie letnie były istnym pokazem swoich zdolności aktorskich. Co
pół roku wszyscy odgrywali swoją rolę, a z biegiem czasu rodzinny spektakl stawał się coraz lepiej dopracowany. Miona za każdym razem opowiadała o nowych, magicznych zdolnościach
i o tym, jak bardzo tęskniła za domem. Natomiast jej rodziciele wydawali się
być zachwyceni córką-czarodziejką. W rzeczywistości każdy z utęsknieniem czekał
na koniec tej maskarady i powrót do codzienności.
Właśnie zbliżało się Boże Narodzenie. Nie ma to jak miła,
ciepła atmosfera przy Wigilijnym stole-pomyślała Hermiona. Rzecz jasna zachwyt
wywołany nastrojem panującym przy uroczystej kolacji również zaliczał się do
teatrzyku rodziny Granger. Udawana uprzejmość i wymyślne życzenia-w tym
najlepiej sprawdzała się matka młodej kobiety. Byle jak najszybciej tu
wrócić-wyszeptała Miona, rozglądając się po dormitorium. To tu czuła się
bezpiecznie, Hogwart stał się dla niej domem. Sto razy lepszym niż ten w
Londynie. W szkole mogła być sobą, mówić otwarcie o swoich uczuciach, a tam?
Potajemnie liczyła, że kiedyś wszystko się zmieni. Ale zawsze było dokładnie
tak samo-nadzieja gasła w momencie przyjazdu do stolicy Wielkiej Brytanii.
***
To dosyć demotywujące-od najmłodszych lat żyć ze
świadomością, że idealny świat to jedynie wymysł bajkopisarzy. Nie łatwo jest
poradzić sobie, wiedząc, iż rodziców nie łączy prawdziwa miłość, a uczucia
przegrywają z rządzą władzy i pieniędzy. Takie są realia, bez względu na to czy
jest się czarodziejem, czy nic nieznaczącym śmiertelnikiem. Choć z drugiej
strony Draco był wdzięczny swojemu ojcu. Został przynajmniej uświadomiony, jak
wygląda życie w XXI wieku. Trzeba przyznać-nie miało nic wspólnego z baśniami,
które matka czytała mu na dobranoc. Starała się jak mogła, ale ojciec odebrał
mu dzieciństwo.Wspaniali rodzice-mruknął. Niestety, zbliżały się święta. Młody Malfoy wprost nienawidził okresu Bożego Narodzenia. Ojciec nawet wtedy kilkanaście razy dziennie kłócił się z matką, a swoją złość wyładowywał także na swoim synu. Podobnie bywało zresztą w wakacje. Wątpił czy da radę przetrwać i nie podpaść ojcu. Na poprzedniej Wigilii był bliski załamania nerwowego, a ten rok nie zapowiadał się lepiej. Miał serdecznie dosyć uroczystych kolacji wyprawianych w rodzinnej posiadłości. Odwiedzali ich wtedy krewni, a cała trójka udawała idealną rodzinę, w której matka ma coś do powiedzenia, a jej mąż wyśmienicie dogaduje się z synem. W rzeczywistości nie było tak kolorowo, ale okrutna prawda nie mogła ujrzeć światła dziennego. Lepiej przecież kłamać i czuć, że reszta rodziny patrzy z podziwem na rozsądnego ojca, troskliwą matkę i pokornego syna.
Bardzo mi się to spodobało. Przeczytałam całe, jesteś bardzo twórcza
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://moniamy.blogspot.com/
Ooo chciałam być pierwsza no ale cóż zadowolę się komentując jako druga. Moim zdaniem wypadło dobrze i czego by ci inni nie powiedzieli mi się podoba więc tak trzymaj. Czekam na ciąg dalszy i rzecz jasna trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na nowy rozdział draco-hermiona-one-love.blogspot.com
Może chciałabyś żebym umieściła adres twojego bloga w swoich linkach. Pomogłabym ci go trochę zareklamować.
UsuńAleż oczywiście, będę bardzo wdzięczna.
UsuńMasz potencjał i czuję, że się rozkręcisz. Dojrzałe przemyślenia, ale jak na razie nie oceniam więcej, bo to tylko takie małe wprowadzenie. Żadnego punktu zaczepienia jeśli chodzi o dalszą część opowiadania. Fajnie, że prolog taki podzielony na perspektywę Hermiony i Draco. Jak widać, oboje mają kłopoty w domu, a to może być powodem do tego, że się do siebie zbliżą. ;P Ogółem, podoba mi się, zobaczymy co wymyślisz w pierwszym rozdziale. :)
OdpowiedzUsuńAvery z dracohermionalove.blogspot.pl
Miło mi słyszeć "dojrzałe przemyślenia", biorąc pod uwagę, że jestem w pierwszej gimnazjum ;) Specjalnie tak podzieliłam, aby czytelnik dostrzegł między nimi choć odrobinę podobieństwa.Dziękuję za komentarz :*
UsuńDojrzałość a wiek to dwie różne sprawy. ;) A jak na pierwszą gimnazjum to jest super. Masz jeszcze mnóstwo czasu na szlifowanie swojego warsztatu. Ja też chyba zaczynałam w Twoim wieku. ;) Moja młodsza siostra (rok starsza od Ciebie) też pisze i uważam, że też bardzo dojrzale i naprawdę całkiem fajnie, więc, jak mówiłam wczesniej - wiek nie ma znaczenia. :P
UsuńDzięki, że wysłałaś mi link. ;)
OdpowiedzUsuńSerio masz talent, aż miło czytać. :)
Czekam na resztę, powodzenia. :D
To ja dziękuję za przeczytanie. Talent to za dużo powiedziane, ale miło czuć się docenioną. Już niedługo postaram się opublikować pierwszy rozdział.
UsuńMasz talen t;;))
OdpowiedzUsuńZapradszam do mnie ;)))
http://agulaaa12.blogspot.com/
Talentem bym tego nie nazwała, ale dzięki.
Usuńświetnie się zaczyna :D
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć :*
UsuńJak na razie zapowiada się nieźle. Podoba mi się, że podajesz punkt widzenia Draco i Hermiony. Mam tylko jedno zastrzeżenie: przed i po myślniku wstawiamy spację. To tyle, pozdrawiam i powiadom mnie, proszę, jak dodasz pierwszy rozdział
OdpowiedzUsuńOk, nie zwróciłam na to uwagi. Nie ma sprawy, jak już ukaże się pierwszy rozdział to dam znać.
UsuńProlog bardzo mi się podoba. Zapowiada się fajne opowiadanie. czekam na pierwszy rozdział.:D Powiadom mnie jak tylko go dodasz.:D
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanie-1d-boys.blogspot.com/
A i dziękuje za taką pozytywną opinie na moim blogu.:D
Nie ma za co ;) Napisałam tylko, co sądzę. Ok, dam znać.
UsuńCiekawie się zapowiada, czekam na więcej. Możesz wrzucić opcję "obserwuj", żebym mogła cię wbić na listę i regularnie odwiedzać?
OdpowiedzUsuńJasne :>
UsuńCiekawie się zaczęło. Od razu widać, że głównych bohaterów coś łączy – beznadziejna rodzina. Liczę na to, że pierwsze rozdział pojawi się szybko. NA twojego bloga trafiłam, ponieważ zostawiłaś u mnie komentarz [ margines-życia ]. Co do Draco... to niestety nie. On zostanie jedynie ( a może aż? ) przyjacielem. Ale planuje napisać jeszcze jedno opowiadanie, tym razem Dramione ;d Jeśli moje pomysły ujrzą światło dzienne obiecuje, że powiadomię Cię ;)))
OdpowiedzUsuńJejejeje <3 Liczę, że zaczniesz pisać takie opowiadanie. Oj tam, jak na niego bycie przyjacielem to i tak sporo :D
UsuńMoże i jesteś młoda ale piszesz na prawdę świetnie masz potencjał ;D
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)http://domi816.bloa.pl/
To miłe :3 Oczywiście wpadnę do Ciebie, pozdrawiam.
UsuńPoczątek jest ciekawy, zaczyna się o wiele inaczej niż większość opowiadań dramione. Czekam na pierwszy rozdział :D
OdpowiedzUsuńDzięki, właśnie o to mi chodziło-żeby stworzyć coś innego, oryginalnego. Także cieszę się, że zauważyłaś ;)
UsuńWiesz co już wiek mnie wcale nie dziwi. Ja czytałam piękny epicki blog i nigdy bym nie pomyślała, że historie pisze czternastolatka. (Nie wierzysz, to zajrzyj http://dawn-of-dark.blogspot.com/)Nieważne w jakim wieku piszesz. Przecież najważniejsze, żeby było estetycznie i z sensem. Prolog jest zachęcający, a szablon świetny. Czekam na dalsze notki.
OdpowiedzUsuńMoże i coś w tym jest :> Zresztą ważne, że to lubię, a nie ile mam lat.
UsuńPodoba mi się <3 :D Zaczyna się ciekawie ;) Czytam 1 rozdziałek :D
OdpowiedzUsuńCiekawy prolog. Czytam dalej :D
OdpowiedzUsuń